Czy to już szczyt epidemii koronawirusa w Belgii? Czy choroby serca zwiększają ryzyko zachorowań na COVID-19 i czy chorzy na COVID-19 maja zwiększone ryzyko komplikacji sercowo-naczyniowych?
Dzisiejsze dane pokazują dalszy wzrost zachorowań i hospitalizacji z powodu koronawirusa w Belgii. Według aktualnych danych nie osiągnęliśmy w Belgii jeszcze szczytu zachorowań na COVID-19, liczba chorych będzie w następnych dniach jeszcze się zwiększać. Wczoraj zanotowano 668 nowych przypadków zakażenia koronawirusem (przedwczoraj było to 526 chorych), co daje łącznie 4937 zdiagnozowanych infekcji. 2152 pacjentów z COVID-19 jest hospitalizowanych (wzrost o 434 osoby od przedwczoraj), w tym 474 na intensywnej terapii (wzrost o 93 osoby). 382 osoby wymagają wspomaganego oddychania (jest to o 140 osób więcej niż przedwczoraj). Aktualnie w Belgii jest 1456 lóżek na intensywnej terapii, z czego w tek chwili około 30% jest zajętych przez pacjentów). Wczoraj zanotowano wzrost liczby zgonów (zmarło 56 osób, prawie dwa razy więcej niż przedwczoraj), co znaczy ze całkowita liczba zgonów od 13 marca z powodu koronawirusa wzrosła do 178 osób.
Cyfry te wskazują, że jesteśmy nadal w sytuacji kryzysowej i nadal trzeba przestrzegać zaleceń odnośnie izolacji socjalnej i wzmożonej higieny. Należy starać się w tym wytrwać, tak, żeby nie doprowadzić do zwiększonej liczby zakażeń.
Maski ochronne niepotrzebnie noszone na ulicach.
Noszenie masek chirurgicznych podczas przemieszczania się na ulicy nie jest rekomendowane, ponieważ idąc ulica nie ma możliwości zakażenia się poprzez wdychane powietrze. Ponadto osoby noszące maski mogą mieć złudne wrażenie, że si całkowicie chronione i poprzez to mniej zwracać uwagę na higienę rak, jednocześnie dotykając ręka maski i zwiększać w ten sposób ryzyko propagacji wirusa.
Czym charakteryzuje się chory na COVID-19 w Belgii na podstawie analiz statystycznych?
W większości przypadków są to osoby pomiędzy 40 à 60 rokiem życia, poniżej 50 roku życia częściej chorują kobiety, ale to mężczyźni rozwijają więcej komplikacji. Osoby, które wymagają hospitalizacji z powodu COVID-19 to najczęściej osoby powyżej 65 roku życia, z nadciśnieniem, cukrzyca, chorobami serca lub innymi chorobami przewlekłymi.
Choroby sercowo-naczyniowe, a infekcja COVID-19.
Osoby z nadciśnieniem, cukrzyca, chorobami serca i naczyń, są bardziej podatne na infekcje COVID-19, a jednocześnie są grupami ryzyka, w których występuje więcej komplikacji podczas zakażenia.
Jak wytłumaczyć zwiększone ryzyko zakażenia u osób z chorobami serca?
Otóż mechanizmy, które prowadza do chorób serca, również mogą być związane z zmniejszona odpornością. I tak na przykład wiek, jeden z czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, jest również zawiązany z obniżeniem odporności (np. osoby powyżej 65 roku życia po szczepieniu przeciwko grypie, maja niższe poziomy przeciwciał niż ludzie młodzi). Jednocześnie inne czynniki ryzyka jak cukrzyca i podwyższony cholesterol również mogę prowadzić do rozregulowania układu immunologicznego i w ten sposób zwiększać podatność na zakażenie COVID-19.
Infekcja COVID-19 jest szczególnie niebezpieczna dla osób oczekujących transplantacji lub tych po transplantacji serca. W Chinach opisano dwa przypadki pacjentów po transplantacji serca z infekcja COVID-19, którzy byli leczeni poprzez zmianę leków immunosupresyjnych i podanie wysokich dawek leków sterydowych, immunoglobulin oraz antybiotyków. Nie ma niestety jak dotąd wskazówek odnośnie leczenia pacjentów po transplantacji, którzy maja infekcje z powodu COVDI-19, jak również nie ma standardów czy należy w chwili obecnej nadal przeprowadzać transplantacje u pacjentów, tak ze, każda decyzje o nowej transplantacji w aktualnych warunkach, należy rozważyć indywidualnie.
Infekcja COVID-19 może spowodować różne komplikacje sercowo-naczyniowe (przedstawione na rycinie poniżej).
Uszkodzenie mięśnia sercowego, zapalenie mięśnia sercowego i ostry zespól wieńcowy.
Uszkodzenie mięśnia sercowego (które można zdiagnozować na podstawie zwiększenia poziomu enzymów sercowych we krwi) może być spowodowane niedotlenieniem mięśnia sercowego lub jego zaplenieniem. U pacjentów z zawansowana niewydolnością oddechowa i niedotlenieniem, jest realne ryzyko takiego uszkodzenia mięśnia sercowego. Badania w Chinach wykazały, że uszkodzenie mięśnia sercowego było obecna u nawet co piątego chorego hospitalizowanego z powodu infekcji COVID-19.
Ponadto pacjenci zakażeni COVID-19 mogą rozwijać zapalenie mięśnia sercowego tzw. myocarditis, który w skrajnych przypadkach może poprzez zmiany zapalne doprowadzić do zmniejszenia pracy serca jako pompy. W jednym z badan dowiedziono, że zapalenie mięśnia sercowego odpowiadało za 7% procent zgonów z powodu COVID-19 a u 33% pacjentów, którzy zmarli, w sposób istotny przyczyniło się do śmierci. Istnieją dane wskazujące na możliwość rozwinięcia bardzo agresywnego zapalenia mięśnia sercowego.
Jednocześnie wiadomo już, że zakażenie COVID-19 zwiększa ryzyko zawału serca, ponieważ zmiany immunologiczne i hemodynamiczne w sercu, zwiększają ryzyko destabilizacji złogów cholesterolu w naczyniach wieńcowych i mogę doprowadzić do ich zamknięcia. Niektórzy pacjenci zakażeni COVID-19 mogą nie mieć typowych objawów zakażenia, ale uskarżać się na bol w klatce piersiowej.
U pacjentów zakażonych COVID-19 obserwuje się często palpitacje (obecne u około 7% pacjentów). Zaburzenia rytmu serca występują u jednego na pięciu hospitalizowanych pacjentów z powodu COVID-19.
U około 23% pacjentów z COVID-19 obserwuje się niewydolność serca (czyli serce nie może pompować wystarczającej ilości krwi, tak aby odpowiedzieć na zapotrzebowanie organizmu w tlen i składniki pokarmowe). W niektórych przypadkach obserwuje się również niewydolność prawej komory serca (pompującej krew do płuc) oraz nadciśnienie płucne.
Pacjenci z COVID-19 maja również zwiększone ryzyko zakrzepów żylnych nie ma na razie standardów, jakimi lekami powinno się zabezpieczyć profilaktycznie tych pacjentów przed zakrzepica.
Różne aktualnie testowane terapie przeciwwirusowe, także mogą mieć wpływ na układ krążenia i niektóre z nich mogą powodować niebezpieczne arytmie poprzez wydłużenie QT. Mogą one również wpływać na działanie leków przeciwkrzepliwych, jak również zmniejszać efektywność takich leków jak clopidogrel lub prasugrel (które są często stosowane u pacjentów po zawałach). Efekt leków antycholesterolowych (statyn) może zostać zwiększony poprzez leki antywirusowe, i w ten sposób doprowadzić do bólów mięśni i ich osłabienia.
Leki przeciwmalaryczne, takie jak chlorchina, są testowane w leczeniu infekcji COVID-19. Może ona powodować uszkodzenie mięśnia sercowego, a konsekwencji niewydolność serca, jak i również zaburzenia jego rytmu. Jednocześnie chlorochina może zwiększać efektywność beta blokerów takich jak metoprolol, carwedilol, propranolol i labetalol, i w ten sposób obniżać rytm serca i ciśnienie. I bardzo ważne, chlorchina, może powodować niebezpieczne zaburzenia rytmu serca w mechanizmie przedłużonego QT.
Pojawiły się doniesienia o tym, że osoby leczone inhibitorami konwertazy (ACEi) i sartanami, maja zwiększone ryzyko zakażenia COVID-19. Dane te nie są potwierdzone badaniami, wiec absolutnie nie należy na dzień dzisiejszych zatrzymywać leczenia tymi lekami. Aktualnie prowadzone są badania, które mają odpowiedzieć na pytanie czy leczenie tymi lekami jest bezpieczne.
Nadal nie mamy jeszcze dużo wiedzy na temat interakcji pomiędzy infekcja COVID-19 a chorobami sercowo-naczyniowymi, i najbliższe miesiące będą kluczowe, do dalszej analizy związków pomiędzy ta infekcja, a ryzkiem komplikacji z układu krążenia, jak wpływem na serce testowanych terapii przeciwko COVID-19.